sobota, 27 lipca 2013

Rozdział 13

-Dobra to ja lecę do pokoju się rozpakować
-Wracaj szybko dzisiaj imprezka-krzyknął Louis
-Jaka imprezka?
-No jak to jaka musimy jakoś uczcić twój przyjazd
-Okej okej zaraz wracam-wzięłam swoje walizki i weszłam po schodach do swojego pokoju
Była zdziwiona wszystko było odnowione.Wiedziałam że wujek robił remont ale nie miałam pojęcia że w moim pokoju.
-Podoba ci się-usłyszałam za sobą głos.Nigdy nie spodziewała bym się że to on.
-Tak jest ślicznie.-nagle on podszedł do mnie i mnie przytulił
-Witaj w domu-szepnął na ucho i wyszedł.Co to było?O.O Byłam w szoku na dole w ogóle się ze mną nie przywitał a tu nagle takie coś.Wzięłam się za rozpakowywanie walizek.Gdy drzwi do mojego pokoju ponownie się otworzyły ale teraz weszły do niego 4 dziewczyny które aż skakały z radości.
-Dobra dziewczyno to co robimy dzisiaj
-Hmmm...Party Hard-krzyknęłam  rzuciłam się na łóżko na którym siedziały-Jak się cieszę nareszcie w domu i wolne
E:Ejejej jakie wolne nie zapominaj o gali Birtish Awards
R:A no tak ale to jeszcze tydzień.Też idziecie nie?
P:No pewnie trzeba będzie się wybrać na zakupy.
A:A tam zakupy..mów po co był u ciebie Harry
R;Skąd wiesz że był u mnie?-podniosłam się
A:A gdzie mógł pójść-zrobiła minę typu "Nie okłamiesz mnie bo ja i tak wiem swoje"
R:No dobra był u mnie przyszedł mnie przywitać
D:Dziewczyno wy musicie być znowu razem
R:Co?Nie on ma dziewczynę ma nowe życie ja to zawaliłam i nie mam zamiaru się wtrącać
P:Weź mi nawet nie mów o tej całej Nicole
R:Aż taka zła?-zaśmiałam się i kontynuowałam rozpakowywanie ciuchów
A:Zła to  mało powiedziane.Każdy ślepy zauważy że ona jest z Harrym tylko dla kasy a ten naiwniak lata i kupuje wszystko czego ona sobie zapragnie.Ostatnio u nas nocowała....
D:Nie bój się nie spała z Harrym on nawet jej do swojej sypialni nie wpuszcza
R:Mnie to nie obchodzi czy razem sypiają czy nie
D:Ta ta jasne a obchodzi cię to że ma całą sypialnie w waszych zdjęciach.Nic się w niej nie zmieniło od twojego wyjazdu.Raz się nawet pomylił i zamiast Nicole powiedział do niej Ronie
A:Ej dacie mi dokończyć no i jak tutaj nocowała to widziałam jak nakładała sobie makijaż puder kochana to jej jeden na raz wystarcza a o fluidzie nie ma co gadać 4 tubki dziennie zużywa
P:Hahah wiem co kupie jej pod choinkę skrobaczkę żeby mogła sobie tą tapetę z twarzy zeskrobać
R:Eee tam to jak moje przyjaciółki jej nie lubią tym bardziej ja jej nie będę lubiła
E:Dobra idziemy na dół bo jeszcze ta dziwka się dobierze po kryjomu do naszych chłopców
R:O niech tylko próbuje tknąć któregoś z moich braciszków to ręka noga mózg na ścianie
E:Czyli Harry to ktoś więcej niż brat bo ona z nim jest aha tu cie mam
R:Nie..ehhh...po co ja wam tłumacze jak i tak wy wicie swoje
P:Dobra dobra lecimy na imprezę
Gdy zeszliśmy na dół  wszyscy siedzieli w salonie.Czas poznać się z nową dziewczynką Harrusia haha
-Hej jestem Ronie
-Ta ta jasne super cieszę się że ciebie poznałam
-A ja nie za bardzo-powiedziałam i usiadłam-nagle usłyszałam jakby grupowe wołanie
-Ej co to?-zapytał Lou
-O mój boże zapomniałam miałam wyjść do fanów-poleciałam do przedpokoju i szybko ubrałam buty chciałam mieć to już za sobą.


No nareszcie ostatni autograf rozdany.Nie ma to jak 2,5 godziny rozdawania autografów i uśmiechania się do zdjęć a teraz czas na odpoczynek.
-Padam z nóg-krzyknęłam wchodząc do domu
-Dobra to robimy imprezkę jak już jesteś-
-Co nie nie nie żadnej imprezy..chociaż..Niall-krzyknęłam wchodząc do kuchni
-Hmm..macie coś do pica
-Tak wodę w kranie-powiedział Liam wchodząc do kuchni
-No tatuśku proszę nie bądź taki
-O nie nie wujek pojechał do Irlandii a wy macie pić a o nie ja tego dopilnuje
-Daaaaaaaan-wydarłam się
-Jak coś chcesz to chodź nie chce mi się wstać-poszłam do salonu gdzie siedziała reszta
-Jak nie uspokoisz swojego chłoptasia to wyląduje zamknięty na resztę wieczoru w łazience
-Co znowu zrobił?-zapytała przewracając oczami
-Nie chce dać się upić-opadłam zrezygnowana na kanapę
-Liamuś-krzyknęła Dan
-Hahah Liamuś haha jak słodko-zaczęliśmy się nabijać tylko ta lafirynda siedziała wtulona w Harry'ego.Czy ja jestem zazdrosna co nie..dobra zapomnij o tym Ronie
-Bo zaraz będziesz siedziała ze szklanką wody-spojrzała na mnie Dan wrogo
-Dobra dobra załatwiaj
-Tak słucham-powiedział Liam który dopiero co się tu zjawii
-Gdzie Alkohol
-O nie nie namówisz mnie
-Czyżby?-spojrzała na niego
-Nie ma mowy alkoholu nie ma
-Śpie dzisiaj z Ronie-krzyknęła Danielle do wychodzącego już Liama
-Kto chce wódki a może piwko-obrócił się w try mi ga Li.Myślałam że pęknę ze śmiechu.
-Pijaczki-powiedziała ta suka.O nie przegięła.
-Zamknij się dziwko burdel nie tutaj.Leć do pracy bo się spóźnisz
- Odezwała się  bez robotna-hahaha myślałam że padnę
-Dziewczynko czy ty wiesz kim ja jestem haha Chciała byś być tak sławna jak ja a tym bardziej mieć tyle kasy co ja a nie ciągle naciągać swojego chłoptasia
-Ronie-powiedział Harry
-No co mówię prawdę-podniosłam się z miejsca
-Proszę was wielka gwiazdeczka się znalazła-nie no przegieła już chciałam jej wygarnąć
-Ron nie zniżaj się do jej poziomu-powiedziała Aleks podchodząc do mnie
-Aleks żeby się zniżyć do jej poziomu musiała bym zejść do piwnicy jak nie głębiej
Wszyscy zaczęli się śmiać nawet Harry ledwo co powstrzymywał śmiech.
-Sorry ale taki Vip jak ja nie będzie przebywał w tym samym pokoju co ona idziecie do mnie-zapytałam resztę-oprócz niej ona nie ma wstępu do mojego pokoju.Nie znam jej nie należy do moich przyjaciół i nigdy nie będzie bajo-powiedziałam i ruszyłam w stronę schodów a za mną całą reszta oprócz tej lafiryndy i Harry'ego.
Siedzieliśmy w moim pokoju i oglądaliśmy jakąś denna komedie.W połowie dołączył do nas Hazza z tego co wiem to ta cała Nicole już poszła.Wszyscy byliśmy nieźle upici nie jeszcze nie aż tak bardzo bo myślałam trzeźwo.Gdy reszta rozeszła się już do swoich pokoi ja wzięłam kieliszek z winem,koc i wyszłam na balkon.Było ciepło więc postanowiłam sobie trochę tu posiedzieć.Nagle usłyszałam jak drzwi balkonowe sie otwierają ale nie moje.
-A ty co tu robisz nie idziesz spać-zapytał Harry
-Jakoś nie jestem śpiąca a ty?
-Też nie.-usiadł koło mnie na ławce
-Zimno ci-zapytałam po chwili widząc jak chłopak pociera rękę o rękę
-Nie..znaczy trochę
-Chodź tu-powiedziałam odkrywając się kocem.Po chwili siedzieliśmy wtuleni w siebie.Znaczy Harry objął mnie tali i przysunął do siebie.Nie wiem czemu ale wtuliłam się w niego jeszcze bardziej.
-Brakowało mi tego-szepnął i spojrzał mi w oczy-Pamiętasz?
-Co mam pamiętać?!-zapytałam trochę zdziwiona
-Tutaj po raz pierwszy się pocałowaliśmy-nadal patrzyliśmy sobie w oczy
-I się rozstaliśmy-powiedziałam już trochę ciszej
-Ej ja pamiętam tylko te dobre wspomnienia-uśmiechnął się i zaczął do mnie zbliżać.Nie protestowałam potrzebowałam tego.Nagle nasze usta złączyły się ze sobą.Czułam się jak kiedyś jak byliśmy razem. Odwzajemniłam pocałunek,lecz musiałam to przerwać
-Harry my nie możemy ty jesteś z Nicole
-Proszę zapomnij o tym chociaż teraz żyjmy chwilą-ponownie mnie pocałował lecz ja już tego nie przerwałam.Siedzieliśmy przez resztę nocy wtuleni w siebie i usnęliśmy




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz