piątek, 8 marca 2013

Rozdział10

*****Perspektywa Harry*****
Wstałem rano z dużym kacem.Obróciłem się na drugi bok ale nikogo nie było eee..tam pewnie już wstała.Poszedłem do łazienki wziąłem szybki prysznic i się ubrałem.Gdy schodziłem po schodach co drugi stopień leżały rzeczy Roni o co chodzi.Schodziłem po drodze zabierając to jej bluzkę to spodnie nie było dużo tych rzeczy ale co one w ogóle tutaj robią.Gdy zeszedłem na dół w kuchni spotkałem Gemme i mame Ojciec pewnie był już w pracy.
-Hej nie wiecie przypadkiem gdzie jest Roni..
-Hah proszę bardzo ktoś wytrzeźwiał a nie to tylko mój braciszek cham
-Ej uważaj sobie na słowa nie zasłużył....
-Jak to nie zasłużyłeś sobie ty nawet nie wiesz co wczoraj zrobiłeś wiesz powiem ci tylko jedno to co wczoraj odpierdoliłeś to był największy błąd twojego życia ja to ci jeszcze wybaczę jak mnie wczoraj nazwałeś bo jesteśmy rodziną i na pewno jestem lepiej wychowana od ciebie ale taka wspaniała dziewczyna jaką jest Roni na pewno nie wybaczy ci tego nie zasługujesz na nią rozumiesz
-Ale..zaraz-powiedziałem już przez łzy-gdzie jest Roni
Cisza nikt nie miał zamiaru mi odpowiedzieć 
-Do jasnej cholery gdzie jest moja dziewczyna
-Haha chyba była dziewczyna-powiedziała ironicznie Gemma i wyszła
Ja usiadłem przy stole i podparłem głowę na rękach.Łzy zaczęły spływać mi stróżkami z oczu.
-Mamo..prosze powiedz mi gdzie ona jest co się wczoraj stało....prosze-pwiedziałem szeptem
-Myślałam że lepiej Cię wychowałam naprawdę..-powiedziała i też wyszła 
Nie miałem pojęcia o co chodzi coś musiało się stać wczoraj na imprezie.Czyli na pewno będzie już o tym głośno w internecie.Szybko pobiegłem na górę i uruchomiłem laptopa i wszedłem na pierwszą lepszą stronę tak jak myślałem od razu wyświetlił mi się artykuł z wczorajszej imprezy.Otworzyłem to ale co tam zobaczyłem...po prostu byłem w wielkim szoku
Artykuł:
"Harry Styles i bójka na imprezie jego kumpla w Holmes Hapel"\
Z tego co nam wiadomo na imprezie doszło do bójki pomiędzy Harrym Stylesem i jego kolegą.
Chłopcy prawdopodobnie pobli się o niejaką Roni dziewczyne Harryego.Z źródeł które nie są potwierdzone wynika że dziewczyna Stylesa była obściskiwana i wykorzystywana przez  jego kolege w brew własnej woli.W tym samym czasie Hazza był za bardzo zajęty obściskiwaniem się ze swoją BYŁĄ Felicity.Lecz gdy zauważył co wyprawia jego kolega z jego dziewczyną od razu go zaatakował.Po czym szybko wybiegł z domu w którym organizowana była impreza a za nim jego dziewczyna wraz z jego siostrą Gemma.Obie dziewczyny goniły Harryego aż do jego rodzinnego domu.Gdzie po jakiś 15 minutach dziewczyna Harryego wybiegła z walizką.Było widać po dziewczynie że jest załamana oraz że płakała.Czyżby to był już koniec?Co wydarzyło się pomiędzy Harrym i Roni?Więcej informacji już nie długo.
Pod spodem wiele osób pisało komentarze dobre i złe takie jak:
Bardzo dobrze niech się więcej do niego nie zbliża dziwka jedna.


Szkoda byli bardzo fajną parą mam nadzieję że to się szybko wyjaśni.

Lecz najbardziej zainteresował mnie jeden komentarz

Naprawdę szkoda:( Byli świetną parą.Ale wczoraj  chyba widziałam ją w Hotelu (nazwa hotelu) nie wiem czy jeszcze w nim przebywa.Naprawdę bardzo szkoda.

Długo się nie zastanawiając zbiegłem na dół ubrałem szybko buty i kurtkę i wybiegłem na dwór.To co tam zobaczyłem jeszcze bardziej mnie załamało.Mój dom był otoczony przez masę reporterów.
Dopchałem się do samochodu po czym szybko ruszyłem.Po jakimś czasie byłem pod hotelem gdzie ponoć zatrzymała się Roni.Przed hotelem stała masa reporterów nie do jasnej cholery oni są wszędzie.Znowu musiałem się przepychać do wejścia.Gdy byłem już w środku podszedłem do recepcji gdzie za ladą stała jakaś starsza pani miała chyba około 40 lat no fakt no może jeszcze nie taka stara.
 -Ja szukam dziewczyny Roni Carter wczoraj tutaj przyjechała
-Przepraszam ale nie mogę udzielać informacji o gościach przebywających w naszym hotelu niestety
-Ale ja bardzo proszę to moja ehmm...siostra
-Na pewno jak się pan nazywa?
WTF?Łoo...babka nie wie kim jestem plus dla mnie dobra teraz dawaj Styles musisz się dowiedzieć w jakim pokoju jest...boże kochany ze mną już jest naprawdę źle ja gadam sam ze sobą dobra koniec
-Emmm...jestem..eee... Harry Carter przyjechałem do mojej siostry dopiero dzisiaj ale padła jej komórka a miała mi napisać w jakim jest pokoju miała po mnie zejść ale pewnie śpi i po co będę ją budził to co da mi pani klucze do naszego pokoju
-Naszego nie rozumiem?
-No bo ja eee... miałem mieć z nią pokój
Tak Styles 1 babka 0.Ja chciałem tylko numer pokoju ale jak dostane klucze łooo to nieźle hah
-A to zmienia postać rzeczy już patrzymy Roni Carter hmmm...tak jest u nas zatrzymała się w pokoju 254 prosze o to klucze i życzymy miłego pobytu
-Ta ta dziękuje powiedziałem biegnąc do windy już po paru minutach stałem pod drzwiami.Boże jak tam wejdę co zrobię co jej powiem ja nawet nie wiem dokładnie co się wczoraj w domu stało po tej imprezie nie wiem co zrobiłem jedynie co wiem to z tego artykułu.Dobra koniec wchodzę.Po cichu otworzyłem drzwi.Zobaczyłem ją spała.Była cała napuchnięta od płaczu.Boże co ja zrobiłem żeby doprowadzić ją do takiego stanu.Podszedłem do łóżka i usiadłem koło niej.Zacząłem głaskać ją po włosach.Ja tak bardzo ją kocham a tak ją zraniłem.Boje się jednego że ona nigdy mi nie wybaczy.Dla niej zrobię wszystko zerwę kontakt z przyjaciółmi odejdę z zespołu skocze z mostu zrobię po prostu wszystko żeby była szczęśliwa.Nagle zaczęła się budzić a mi momentalnie serce zaczęło szybciej bić co teraz będzie.
Gdy otworzyła oczy szybko wstała z łóżka
*Perspektywa Roni*
Byłam wykończona więc szybko usnełam.Gdy się obudziłam poczułam jak ktoś głaszcze mnie po głowie.Gdy otworzyłam oczy szybko odskoczyłam i wstałam z łóżka.
-Co ty tu robisz-wykrzyczałam
-Roni proszę posłuchaj mnie prosze ja...
-Dzisiaj Roni tak a wczoraj dziwka
-Co ja naprawdę nic nie pamiętam proszę wysłuchaj mnie-mówił z prędkością światła żebym mu tylko nie przerwała
-Nie dziwie się że nie pamiętasz...po za tym co ty tu robisz skąd wiedziałeś gdzie jestem i dziwie się że ty jeszcze żyjesz po tym jak wczoraj potraktowałeś swoją siostrę to powinna ci dzisiaj tak przywalić żebyś się nie podniósł
-Jezuu..ja...boże ja naprawdę nie pamiętam co ja zrobiłem-zaczął płakać-ja naprawdę nie pamiętam prosze wybacz mi błagam ja nie wiem jak ja mogłem ciebie tak skrzywdzić gdybym mógł tylko cofnąć czas to bym...
-Ale nie cofniesz-przerwałam mu-Harry proszę wyjdź
-Ale ja prosze..
-Wyjdź teraz prosze
-Wyjdę ale ja wrócę nie zostawię ciebie rozumiesz że kocham tylko ciebie wybacz mi prosze
-Harry prosze...wyjdz-powiedziałam już przez płacz nie mogłam się już powstrzymać
Styles wyszedł widziałam że nadal płakał.Kocham go i to bardzo ale wczoraj przesadził.Co będzie dalej okaże się już niedługo.
*******************************
Tak więc kolejny rozdział przepraszam że tak długo nie pisałam i że taki krótki ale nie miałam weny :)
Dziękuję za tak dużo wejść na mojego bloga :*